To już 10 lat jak nie żyje Arkadiusz (16.09) ;cc
Tutaaj --> (http://iglaszyte.pl/2015/09/juz-10-lat-dziesiata-rocznica-smierci-arka/
) Jego najlepszy przyjaciel ;( Smutno troche ;// Zapalmy internetowy znicz [*], aby przypomnieć sobie siatkarza, który zginął w wypadku samochodowym.. ;c
------------------
A teraz wyjaśnienia, dotyczące bloga!
Przepraszam, że tak długo nie pojawiło sie nic nowego, ale jestem w szpitalu , bo jestem chora i nie jestem w stanie nic dodać ;/ Postaram się jak najszybciej coś naskrobać ;)
Przepraszasaam ;(
środa, 16 września 2015
piątek, 4 września 2015
ROZDZIAŁ 4
W domu byłam po około 15 minutach. Od razu przywitała mnie Kam i zaczęła wypytywać ..
-No i jak tam ?
-Supeer, atmosfera wspaniała, szef też wydaje się być spoko
-No to , mam nadzieję że będzie Ci się super tam pracować :)
-Ja też
-Ej, ale tam trenuje Karol, co nie?-no tak musiała zapytać
-Tak, niestety ..
-Już znowu się pokłóciliście?
-On po prostu jest chamski!
-Ochh Asia, Asiaa...
-No co ?! Dobra nie ważne, ja lecę do pokoju się ogarnąć .
-Nom leć
I już mnie nie było. Siedziałam tak na łóżku i rozmyślałam o tym czy moje relacje z Karolem ciągle takie będą ? Nie wiem czy chciałabym to zmienić , bo on jest po prostu bezczelny ! Ale w sumie dobra atmosfera w pracy to podstawa .. No zobaczymy czy on wykaże chęć zmienienia czegokolwiek. Gdy tak sobie rozmyślałam rozdzwonił się mój telefon . Na wyświetlaczu pojawił się napis "Winiar". Odebrałam od razu
-No czeeść Winiar
-No hejka
-Stało się coś, że dzwonisz?
-A musiało się coś stać? -cisza- No dobra sprawa jest
-ehmm, jaka?
-Idziesz z nami na dyskotekę jutro?
-A nie mogłeś mnie się o to spytać na treningu ?
-No mogłem, ale gdybyś już miała plany ?
-No ok..
-To jak? idziesz ?
-Mogę iść :)
-To jutro Ci powiemy dokładnie co i jak . Do zobaczenia jutro
-No heej .
Rozłączyłam się i postanowiłam pójść na zakupy. Gdy już miałam wychodzić w drzwiach stanęła Kam i właśnie się gdzieś szykowała..
-Kam, wybierasz sie gdzieś?
-Em, no umówiłam się?
-To super :D Randka ? ^^
-Chyba tak
-Woow, powodzenia. Ja spadam na zakupy, chcesz coś?
-Hmm, kup mi Oreo,ok ?
-okee
Założyłam na siebie conversy i wyszłam. Szłam uliczkami do pobliskiego sklepu. Po 15 minutach doszłam na miejsce. Poszukiwałam potrzebnych produktów , a gdy już wszystko miałam i za wszystko zapłaciłam , wyszłam.
Wcześniej padaał deszcz, więc na ulicach były kałuże. Gdy tak sobie szłam coś mnie ochlapało..
Z samochodu wysiadł kto? Kłos.. Super
-Co ty do cholery wyprawiasz?!
-No sory, ale nie chodź tak blisko jezdni
-Kurde Karol to Twoja wina! Nie wiem, jesteś jakich niewychowany , że nie potrafisz zorientować się , że coś jest Twoją winą ?!
-Ej mała, wyluzuj , bo Ci żyłka pęknie..
-Skończ.
-Nara!
-Spieprzaj.!
I po tym właśnie zdałam sobie sprawę, że między nami nigdy nie będzie inaczej, trudno. No ale jest przystojny . Tylko to , bo mega chamski człowiek z niego!
W końcu doszłam do domu. Dzień spędziłam z Kamilą , a w między czasie dostałam sms'a od szefa "Witaj Asiu! Jutro przygotuj się na małą sesję dla naszych Skrzatów,ponieważ robi kalendarz . Jak wyjdzie ona wspaniale to mam dla Ciebie propozycje. Do zobaczenia jutro"
Hmm ciekawa jaka to propozycja.. Z taką myślą zasnęłam.
_______________________________________________________
Witajcie ! Przepraszam Przepraszam Przepraszam! Wiem, że długo nie było nowych wpisów, ale teraz ze względu, że zaczął się rok szkolny te wpisy będą się pojawiały gdzieś raz na tydzień czasem na dwa . Oczywiście postaram się częściej, ale sami wiecie.. Do tego mam zajęcia pozalekcyjne typu siatkówka czy PCK .. Przepraszam .. Tak wiem, rozdział krótki , ale brak weny ;/ No nic, Do zobaczenia i komentujcie miśki ! :) Powodzenia w szkole ! ;p
-No i jak tam ?
-Supeer, atmosfera wspaniała, szef też wydaje się być spoko
-No to , mam nadzieję że będzie Ci się super tam pracować :)
-Ja też
-Ej, ale tam trenuje Karol, co nie?-no tak musiała zapytać
-Tak, niestety ..
-Już znowu się pokłóciliście?
-On po prostu jest chamski!
-Ochh Asia, Asiaa...
-No co ?! Dobra nie ważne, ja lecę do pokoju się ogarnąć .
-Nom leć
I już mnie nie było. Siedziałam tak na łóżku i rozmyślałam o tym czy moje relacje z Karolem ciągle takie będą ? Nie wiem czy chciałabym to zmienić , bo on jest po prostu bezczelny ! Ale w sumie dobra atmosfera w pracy to podstawa .. No zobaczymy czy on wykaże chęć zmienienia czegokolwiek. Gdy tak sobie rozmyślałam rozdzwonił się mój telefon . Na wyświetlaczu pojawił się napis "Winiar". Odebrałam od razu
-No czeeść Winiar
-No hejka
-Stało się coś, że dzwonisz?
-A musiało się coś stać? -cisza- No dobra sprawa jest
-ehmm, jaka?
-Idziesz z nami na dyskotekę jutro?
-A nie mogłeś mnie się o to spytać na treningu ?
-No mogłem, ale gdybyś już miała plany ?
-No ok..
-To jak? idziesz ?
-Mogę iść :)
-To jutro Ci powiemy dokładnie co i jak . Do zobaczenia jutro
-No heej .
Rozłączyłam się i postanowiłam pójść na zakupy. Gdy już miałam wychodzić w drzwiach stanęła Kam i właśnie się gdzieś szykowała..
-Kam, wybierasz sie gdzieś?
-Em, no umówiłam się?
-To super :D Randka ? ^^
-Chyba tak
-Woow, powodzenia. Ja spadam na zakupy, chcesz coś?
-Hmm, kup mi Oreo,ok ?
-okee
Założyłam na siebie conversy i wyszłam. Szłam uliczkami do pobliskiego sklepu. Po 15 minutach doszłam na miejsce. Poszukiwałam potrzebnych produktów , a gdy już wszystko miałam i za wszystko zapłaciłam , wyszłam.
Wcześniej padaał deszcz, więc na ulicach były kałuże. Gdy tak sobie szłam coś mnie ochlapało..
Z samochodu wysiadł kto? Kłos.. Super
-Co ty do cholery wyprawiasz?!
-No sory, ale nie chodź tak blisko jezdni
-Kurde Karol to Twoja wina! Nie wiem, jesteś jakich niewychowany , że nie potrafisz zorientować się , że coś jest Twoją winą ?!
-Ej mała, wyluzuj , bo Ci żyłka pęknie..
-Skończ.
-Nara!
-Spieprzaj.!
I po tym właśnie zdałam sobie sprawę, że między nami nigdy nie będzie inaczej, trudno. No ale jest przystojny . Tylko to , bo mega chamski człowiek z niego!
W końcu doszłam do domu. Dzień spędziłam z Kamilą , a w między czasie dostałam sms'a od szefa "Witaj Asiu! Jutro przygotuj się na małą sesję dla naszych Skrzatów,ponieważ robi kalendarz . Jak wyjdzie ona wspaniale to mam dla Ciebie propozycje. Do zobaczenia jutro"
Hmm ciekawa jaka to propozycja.. Z taką myślą zasnęłam.
_______________________________________________________
Witajcie ! Przepraszam Przepraszam Przepraszam! Wiem, że długo nie było nowych wpisów, ale teraz ze względu, że zaczął się rok szkolny te wpisy będą się pojawiały gdzieś raz na tydzień czasem na dwa . Oczywiście postaram się częściej, ale sami wiecie.. Do tego mam zajęcia pozalekcyjne typu siatkówka czy PCK .. Przepraszam .. Tak wiem, rozdział krótki , ale brak weny ;/ No nic, Do zobaczenia i komentujcie miśki ! :) Powodzenia w szkole ! ;p
piątek, 28 sierpnia 2015
ROZDZIAŁ 3
Gdy tak siedziałam na łóżku z laptopem na kolanach przypomniałam sobie, że przecież miałam poszukać pracy. Miałam nadzieję, że coś znajdę. Jak się myliłam.. Po godzinie szukania nie trafiłam na nic ciekawego i gdy już miałam kończyć poszukiwanie rzucił mi sie w oczy napis "poszukujemy fotografa sportowego" . Od razu mnie zaciekawiło wczoraj postanowiłam przejrzeć tą ofertę dokładniej. Weszłam w to i to co zobaczyłam nie mogłam uwierzyć! "poszukujemy fotografa sportowego do pracy w SKRA BEŁCHATÓW, wysokie wymagania. Wyślij nam swoje CV. Zgłoszenia przejmujemy do dnia 19 sierpnia 2015r." Aaaaa! Nie mogłam w to uwierzyć. Może spróbować? W sumie nie zaszkodzi chociaż wątpię, żeby sie udało. No i tak w końcu wyszło że wysłałam CV.
Odłożyłam laptopa i skierowałam sie w stronę kuchni. Tam o dziwo była już Kam.
-O hej, jesteś już.
-Tak wróciłam niedawno.
-okeey :)
-Co tam?
i teraz zastanowiłam sie czy mówić jej o pracy gdzie złożyłam CV. Postanowiłam narazie nic nie mówić.
-Nie jest źle, przepraszam ale chciałabym sie już położyć.
-Jasne, dobranoc.
-Dobranoc. -wyszłam.
poszłam do łazienki, tam wzięłam prysznic i wieczorną toaletę po czym poszłam spać. Zasnęłam od razu.
Obudziłam się o 8.46 . Oczywiście nie z własnej chęci.. Ale dlatego, że ktoś dobijał sie do mojego telefonu. No ludzie ! O tej porze sie śpi!
Jeszcze niemrawo i lekko poddenerwowana odebrałam telefon.
-Halo.
-Witam, mam nadzieję, że nie obudziłem. Jeśli tak to przepraszam.
-Z kim rozmawiam?
-Ahh no tak , nie przedstawiłem się. Jestem prezesem klubu Skra Bełchatów. A Pani to Joanna Pietrzak? Zgadza sie?
-Tak,
-No więc dzwonie do Pani, aby poinformować Panią, że dostała Pani u nas pracę fotografa! Bardzo podobały nam się pani zdjęcia i chcielibyśmy dać pani szanse. Proszę stawić sie jutro na hali o 13, dobrze?
-Ee, tak oczywiście. Będę.
-W takim razie cieszę sie bardzo. Do widzenia.
-Do widzenia.
Po czym zakończyłam rozmowę. Od razu poderwałam się z łóżka i poszłam podzielić się nowina z przyjaciółka. O dziwo siedziała już w kuchni
-Oo , a ty już wstałaś? Jeszcze nie ma 10 -zaśmiała sie Kam.
- Ha ha ha , ale dobra mniejsza o to. Nie uwierzysz kto właśnie do mnie dzwonił i co się stało!!
-no co?
- Dostałam pracę jako fotograf
-supeer
-Daj mi skończyć. Zgaduj gdzie.
-Ee, no nie wiem.
-W Skrze Bełchatów! Kumasz ?!
-Wooow, super. Gratuluje laska !
-Aww, tak sie cieszę!
-Ja też, ale jak już tu jesteś to siadaj i jedz śniadanie.
-Dzięki.
Dzień minął mi ogólnie nijak. Cały czas byłam podekscytowana i nie mogłam uwierzyć w to, że dostałam wymarzoną pracę.
Następnego dnia obudziłam się o 11. Kurde ! Musze szybko się ogarnąć jak na 13 mam być na miejscu. Wstałam wzięłam jakieś ciuchy, postanowiłam dziś ubrać sie trochę elegancko więc założyłam to http://stylowi.pl/37110842 i lekko sid umalowałam. Standardowo tusz do rzęs, kreski eyeliner'em i błyszczyk na usta. Weszłam do kuchni zjadłam na szybko śniadanie, wyszłam i swoje kroki skierowałam w stronę swojego autka. Na miejscu byłam 12.53. Idealnie. Weszłam na hale i swoje kroki skierowałam w stronę drzwi z tabliczką PREZES. Zapukałam po czym weszłam.
-Witam, Asia Pietrzak.
-Ahh, witaj Asiu. Proszę, siądź.
-Dziękuję.
-Rozumiem, że chcesz z nami pracować?
-Tak, jak najbardziej.
-Super, podpisz umowę i zaczynasz od jutra. Dobrze ?
-Dobrze.
Podpisałam umowę, wyśmienicie ! ^^
-Ah, właśnie. Chłopaki zaraz skończą trening. Chodź na hale, zapoznasz sie z nimi.
Wyszliśmy z biura i udaliśmy sie na hale. Tam widziałam chłopaków i Karola. No tak , zapomniałam przecież on tu trenuje. Trudno, będę widywać go codziennie . Po 15 min trening skończył się, a chłopaki podeszli do nas.
-Dzień dobry Prezesie - przywitał sie kapitan.
-Witaj Mariusz. To Asia, nowy fotograf. Mam nadzieję, że przyjmiecie ją z otwartymi rękoma.
-Oczywiście.
-To ja już pójdę , a Wy zajmijcie sie Panią fotograf.
-Jasne, do zobaczenia
A więc zostałam sama z chłopakami.
-Hej, jestem Asia i jak już wiecie będę pracowała tutaj jako fotograf.
-Cieszymy sie niemiłosiernie -Burknął nie kto inny jak Karol.
-Ty Karol, milej troche-Pouczył go Winiar.
-Pff.
-Oh, nic sie nie stało. On żywi do mnie urazę - lekko się uśmiechnęłam.
-Kłos?
-Tak
-czemu?
-Ponieważ ostatnio na mnie wpadł, nie przeprosił i na dodatek naskoczył, bo przez mnie spóźni sie na trening.
-O nie nie nie-przerwał mi Karol- to ty na mnie wpadłaś.
-Jasnee
-Dobra, widzę, że wy sie znacie. Będzie ciekawiej :D -Odparł Wlazły.- my musimy lecieć do szatni i w ogóle wiesz.
-Jasne, to do jutra
-No heej
Wyszłam i swoim samochodem pojechalam do domu.
____________________
Dziś troszkę dłuższy. Teraz nie wiem, co jaki czas będą pojawiać sie nowe rozdziały, ale postaram sie jak najczęściej :)
czwartek, 27 sierpnia 2015
ROZDZIAŁ 2
Po powrocie do domu siedziałam w pokoju. Cały czas zastanawiałam się nad tym co jakiś czas temu się wydarzyło. Karol Kłos, gwiazda siatkówki i zarazem mój największy idol okazał się być kompletnym chamem, ale może Kama miała racje ? Spieszył się na trening. W końcu on nie może pozwolić sobie na spóźnianie się. Moim marzeniem było spotkanie jego, właśnie jego. A gdy już to się stało to był to kompletny niewypał. Może w innych okolicznościach było by inaczej? Nie wiem i
już raczej się nie dowiem.
Weszłam do kuchni i zdziwiło mnie, że nigdzie nie widziałam przyjaciółki. Może gdzieś wyszła? W sumie nie musi mi mówić , że gdzieś wychodzi , ale dobrze by było.
Podeszłam do lodówki i wyjęłam potrzebne składniki do zrobienia surówki. Zastanawia mnie tylko to czy jeszcze kiedykolwiek spotkam Karola i czy tym razem na siebie nie naskoczymy? Ahh koniec rozmyślania o nim. Przecież obiecałam mamie , że do nich zadzwonię. Zapomniałam. Po paru minutach surówka była gotowa. Nałożyłam sobie trochę i zaczęłam jeść, a resztę włożyłam do lodówki. Po skończonym posiłku poszłam do swojego pokoju i wyciągnęłam telefon. Wykręciłam numer do mamy i zadzwoniłam. Odebrała po trzecim sygnale.
-Hej córuś
-Cześć mamuś
-Co tam u Ciebie, skarbie?
-Wszystko w porządku. Z aklimatyzowałam się w pewnym stopniu już
-Cieszę się.
-A co tam u Was?
-U nas wszystko okey. Tata w pracy, a brat? Jak to brat nie ma go w domu.
-Norma- powiedziałam śmiejąc się
-No tak, a jak tam szukałaś już pracy ? Rozglądałaś się za czymś?
-Nie, jeszcze nie. Ale zaraz poszukam. Może znajdę coś w internecie.
-Dobrze córeczko, przepraszam Cię , ale muszę już kończyć, ponieważ ciasto mi się przypiecze.
-No okey, to papa
-Paa, buziaczki.- tymi słowami zakończyła naszą rozmowę.
Była godzina 17. Postanowiłam ogarnąć trochę w swoim pokoju. Z racji tego, że mieszkam tu od dwóch dni nie było za wiele do ogarnięcia.
Nudziło mi się w domu więc poszłam na spacer. Przedtem poszłam do kuchni i napisałam do Kam kartkę "Wyszłam się przejść, wrócę za dwie godziny. W lodówce jest surówka, smacznego :)" i zostawiłam ją na blacie . Zarzuciłam jeszcze bluzę ponieważ o tej porze robi się już chłodno. Zamknęłam mieszkanie i udałam się w stronę parku. Moją głowę zaprzątały myśli " co teraz? " Okey, mieszkam w Bełchatowie. Ale co dalej ? Gdzie znajdę pracę? I czy spełnię swoje marzenia? No tak, zapomniałabym. Jedno już tak jakby spełniłam. Tylko jak ? Wpadłam na Karola i się pokłóciliśmy. Nie wiem czy tak miało to wyglądać. Wolałabym inaczej. No ale cóż. Z takimi myślami przemierzałam przez park. Po jakimś czasie byłam już z powrotem w domu. Kamy nadal nie było w domu więc udałam się do swojego pokoju. Postanowiłam poszukać pracy więc zasiadłam do laptopa..
___________________________________________________________________________
Przepraszam , że kończy się tak niespodziewanie, ale nie mam już siły .. Siedzę już tyle czasu nad nim i nie mogę napisać, brak weny. Ale obiecałam , że dodam dzisiaj więc macie przynajmniej to :p
środa, 26 sierpnia 2015
ROZDZIAŁ 1
Noc minęła mi spokojnie. Obudziłam się i jeszcze na śpiącego
szukałam telefonu. Po jakimś czasie znalazłam. Od razu spojrzałam na godzinę.
10.13
-No to pięknie. –Powiedziałam sama do siebie.
Wywlekłam się z łóżka
i podreptałam do łazienki. Po drodze jak to ja musiałam coś sobie zrobić i walnęłam
palcem u nogi o kant.
-Cholera! – syknęłam z bólu
Gdy znalazłam się w łazience spojrzałam w lustro i
zobaczyłam swoje odbicie skrzywiłam się. Będzie trzeb użyć dziś korektora. Po
czym przemyłam twarz zimną wodą. Wyszłam z łazienki i swoje kroki skierowałam w
stronę kuchni skąd ulatniał się zapach świeżo zaparzonej kawy. Na blacie
siedziała Kamila przy swoim laptopie, gdy uniosła głowę i mnie zobaczyła od
razu się uśmiechnęła.
- Hej- przywitała się z entuzjazmem
- No siemka
-Jak się spało ?
- Dość wygodne te łóżko. Powiem, że się nawet wyspałam.
- No spać do 10 i się nie wyspać?
-Oj nie marudź :D
- Okey, okey. Jak tam plany na dziś ?
-Brak..
- Może wybrałybyśmy się na zakupy?- No tak zapomniałam moja przyjaciółka uwielbiała chodzić na zakupy więc ta propozycja nie powinna mnie zdziwić.
- Okey, okey. Jak tam plany na dziś ?
-Brak..
- Może wybrałybyśmy się na zakupy?- No tak zapomniałam moja przyjaciółka uwielbiała chodzić na zakupy więc ta propozycja nie powinna mnie zdziwić.
-W sumie czemu nie?
- Genialnie! :D
-Dobra, dobra. Za ile wychodzimy ?
-No gdzieś tak ok.12 wychodzimy. Wyrobisz się?
-Raczej tak.Po czym wstałam i udałam się do pokoju. Podeszłam do szafy i ponieważ było dziś ciepło zdecydowałam się na ten zestaw . Wzięłam ubrania i poszła do łazienki. Tam wzięłam prysznic,przebrałam się i lekko umalowałam. Standardowo tusz do rzęs i eyeliner. Nigdy nie używałam pudrów, fluidów i innych zbędnych rzeczy. Czasami tylko korektor. Po jakiejś godzinie byłam gotowa. Wyszłam z łazienki i udałam się do kuchni. Tam zjadłam śniadanie i czekałam na Kami. Po jakiejś 15 min przyszła przyjaciółka z uśmiechem na twarzy.
- No , to jak? Wychodzimy? - spytała się
- Jasne .
Po czym udałyśmy się na korytarz i się ubrałyśmy. Standardowo założyłam swoje kochane czarne converse, a Kama vansy. Jej były koloru czerwonego. Ogarnęłyśmy się i wyszłyśmy. Rozmawiając udałyśmy się w kierunku sklepów. Cały czas zawzięcie rozmawiałyśmy, gdy nagle odbiłam się od czegoś, a raczej kogoś i upadłam na ziemie. Ostro się wkurzyłam i nie panowałam po części nad tym co mówię więc wcale nie zdziwiło mnie to co zaraz powiedziałam.
-Patrz jak chodzisz, palancie !
-Jak ja chodzę ?! Dziewczyno, wpadłaś na mnie ponieważ tak zawzięcie rozmawiałaś ze soją koleżaneczką, że nawet nie zauważyłaś, że ktoś z naprzeciwka idzie!
-A ty mógłbyś przynajmniej trochę uważać!
-Uważać?! Spieszę się , bo jestem już spóźniony!
-Och , jak mi przykro.-Cały czas otrzepywałam się z ziemi więc ani razu nie spojrzałam na mojego rozmówcę.
-Boże dziewczyno, skąd ty się wzięłaś?
-JA? Człowieku ..-chciałam coś powiedzieć , gdy on tak chamsko przerwał.
-Dobra , skończ. Spieszę się i jak zaraz stąd nie ruszę to spóźnię się na trening. -na trening? No tak pewnie jakiś marny piłkarzyk uważający się za nie wiadomo jako gwiazdę. W tej chwili postanowiłam spojrzeć na niego i aż oczom nie wierzyłam. Przede mną stał nie kto inny jak Karol! Tak, Kłos ! Lecz postanowiłam się tym zbytnio nie przejmować , że to on. To on zachował się chamsko!
-Ahh , no tak nasza wielka gwiazdka siatkówki spóźni się na trening i dostanie ochrzan od swojego trenera. - teraz mój głos zmienił się na piskliwy - Leć Karolku, leć!
-Ahh , no tak nasza wielka gwiazdka siatkówki spóźni się na trening i dostanie ochrzan od swojego trenera. - teraz mój głos zmienił się na piskliwy - Leć Karolku, leć!
On tylko spojrzał się dziwnie i odbiegł.
Moja przyjaciółka dalej stała ze zdziwioną miną i chyba nadal nie mogła uwierzyć w to co się stało. Przerwałam jej myślom i zwróciłam się do niej:
-Kama! Ogar.
-Czy.. Czy ty wiesz z kim do jasnej cholery rozmawiałaś!?
-Ee , no z Karolem Kłosem.
-I ty to mówisz z takim spokojem- powiedziała już lekko wzburzona
- Kurde, wiem , że moim marzeniem było go spotkać, ale on okazał się totalnym chamem!
-Spieszył się na trening!
-Dobra , nie tłumacz. Idziemy?
-Taa
Po czym udałyśmy się w stronę domu. Miałam już dość słuchania jej wyrzutów o to co się stało i od razu po powrocie poszłam do swojego pokoju.
________________________________________________________________________
Witaam! Wróciłam :D Przepraszam, że tak późno, ale nie było mnie w domu ;c
Dobrze, a więc postaram się nadrobić stracony czas lecz nic nie obiecuje. Zaraz zaczyna się szkołą, a co za tym idzie treningi , więc będę miała jeszcze mniej czasu .
A teraz mama jedyneczkę :D
Jutro postaram się dodać kolejny rozdział , lecz niczego nie obiecuje.
Pamiętaj CZYTASZ=KOMENTUJESZ proszę.
piątek, 7 sierpnia 2015
Info! WAŻNE !
Hejkaa ;>
Wiem, że może blog nie zaczyna sie interesująco, ale spróbuję to zmienić. Nie gniewajcie się jak jednak mi się to nie uda, ponieważ jest to mój pierwszy blog.
Obiecałam, że posty dodawać będę co dwa lub trzy dni. Niestety teraz nie jest to możliwe, gdyż wyjeżdżam na wakacje. :/ 😒
Bardzo chciałabym was za to przeprosić!
Wam również życzę Udanych Wakacji ! ;**
p.s. Jak możecie, to proszę komentujcie, no nawet nie zdajecie sobie sprawy jak to motywuje, naprawdę ;) 😉 Nawet jak macie jakieś zastrzeżenia czy coś to również informujcie o tym :)
Dziękuję i jeszcze raz PRZEPRASZAM! 😉😉😘
Wiem, że może blog nie zaczyna sie interesująco, ale spróbuję to zmienić. Nie gniewajcie się jak jednak mi się to nie uda, ponieważ jest to mój pierwszy blog.
Obiecałam, że posty dodawać będę co dwa lub trzy dni. Niestety teraz nie jest to możliwe, gdyż wyjeżdżam na wakacje. :/ 😒
Bardzo chciałabym was za to przeprosić!
Wam również życzę Udanych Wakacji ! ;**
p.s. Jak możecie, to proszę komentujcie, no nawet nie zdajecie sobie sprawy jak to motywuje, naprawdę ;) 😉 Nawet jak macie jakieś zastrzeżenia czy coś to również informujcie o tym :)
Dziękuję i jeszcze raz PRZEPRASZAM! 😉😉😘
wtorek, 4 sierpnia 2015
PROLOG
Mój chłopak okazał się być totalnym dupkiem. Zdradzał mnie
na każdym kroku. Jak ja mogłam tego nie zauważyć? Zmarnowałam sobie przez niego
3 lata życia! Czemu wcześniej tego nie zauważyłam? Może byłam zaślepiona?
Kochałam go. Właśnie KOCHAŁAM. Dzisiaj już nic dla mnie nie znaczy. Nie
potrafię wybaczyć zdrady, o to to nie!
Aby odciąć się od tej przeklętej przeszłości wyprowadzam się
z rodzinnego domu i wprowadzam się do Kamili- mojej najlepszej przyjaciółki. Moje
nowe mieszkanko znajduje się w Bełchatowie. O taak :D Zawsze marzyłam by się tu
przeprowadzić. Miasto związane z siatkówką. Coś co kocham. Może uda mi się to
jakoś połączyć z moją pasją, którą jest fotografia? Zaraz, zaraz. Bełchatów. To
tu mieszka mój idol, Karol Kłos!! Zawsze marzyłam by kiedyś go spotkać. Kto wie
może teraz mi się uda :D
Podróż minęła mi spokojnie. Po czterech godzinach drogi byłam
już pod blokiem mojej przyjaciółki. Wyszłam z samochodu i napawałam się
przyjemnym powietrzem. Trochę się rozmarzyłam jak będzie wyglądało teraz moje
nowe życie u boku najlepszej przyjaciółki. Zawsze miałyśmy głupie pomysły :D No
nic pora wrócić do rzeczywistości. Podeszłam do bagażnika i zaczęłam wyciągać
swoje bagaże. Kurde, trochę tego jest ;/ No trudno, dam radę. Zrobiłam parę kursów od
samochodu do klatki i z powrotem. Wreszcie znalazłam się na odpowiednim piętrze
i zapukałam do drzwi przyjaciółki. Długo nie musiałam czekać aż mi otworzy. Po paru
sekundach zza drzwi wychyliła się brunetka i od razu rzuciła się mi na szyje.
-Asia!
-Kamila!
-Tak dawno Cię nie widziałam. Stęskniłam się- odparła moja
przyjaciółka- No wchodź już, wchodź!
Oprowadziła mnie po mieszkaniu, po czym pokazała mi mój
pokój.
-No to od dzisiaj to jest Twoje małe królestwo-
poinformowała mnie z uśmieszkiem Kamila.
-Wyobrażałam je sobie gorzej- odpowiedziałam jej z wielkim
bananem na twarzy.
-Dobra Asia, zostawiam Cię samą. Ogarnij się i za godzinę w
salonie. Musimy nadrobić stracony czas!
Jak powiedziała tak też było. Kama wyszła z pokoju, a ja
zaczęłam się rozpakowywać po czym wzięłam krótki lecz relaksujący prysznic. Po godzinie byłam już koło przyjaciółki.
Rozmawiałyśmy całą noc, wspominając stare dobre czasy. Około 2 w nocy
postanowiłyśmy pójść spać.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No więc mamy już prolog! Jak, podoba się? Po pewnym czasie akcja na pewno bardziej się rozwinie :D Tak tylko chciałam od razu zaznaczyć, że wszystkie wyniki, terminy lub cokolwiek co związane jest z meczami lub czymś w tym stylu to nie prawda. Wszystko na potrzeby bloga :) I żadna z sytuacji , które będą opisywane nie miały nigdy miejsca. Wszystko to jest wyobraźnią autora! Dziękuję :D
Bohaterowie
ASIA PIETRZAK (22 l.)
Młoda, utalentowana dziewczyna mieszkająca w Bełchatowie. Zajmuje się fotografią i wychodzi jej to doskonale. W swoją pasję wkłada wiele miłości i wiąże z nią przyszłość. Jej marzeniem jest zostać fotografem sportowym. Czy przeprowadzka do Bełchatowa, miasta siatkówki jej w tym pomoże ? Znajdzie tu miłość swojego życia?
KAMILA LATOSIK (22 l.)
Najlepsza przyjaciółka Asi od dzieciństwa. Postanawiają razem zamieszkać w Bełchatowie. Czy pomoże Asi w podejmowaniu ważnych decyzji ?
KAROL KŁOS (26 l.)
Środkowy w 'SKRA BEŁCHATÓW' i reprezentacji Polski . Czy pomoże Asi z aklimatyzować się w nowym miejscu ? Czy może jej w tym przeszkodzi? Jakie będą ich relacje ?
Środkowy w 'SKRA BEŁCHATÓW' i reprezentacji Polski . Czy pomoże Asi z aklimatyzować się w nowym miejscu ? Czy może jej w tym przeszkodzi? Jakie będą ich relacje ?
PIOTR NOWAKOWSKI (28 l.)
Środkowy w ASSECO RESOVIA RZESZÓW i reprezentacji Polski . Czy pomoże Asi w trudnych chwilach ? Okaże się być dobrym przyjacielem? A co jeśli poczuje coś więcej ?
BARTOSZ KUREK (27 l.)
Atakujący w reprezentacji Polski . Od 2015 r. również ASSECO RESOVIA RZESZÓW .
Najlepszy przyjaciel Pita . Przyjaciel Asi . Czy będzie wsparciem dla Asi ?
+REPREZENTACJA POLSKI
------------------------------------------------------------------------------------------
Witam ! Zaczynam swoich sił w pisaniu . Może mi się uda ;p Jest to mój pierwszy blog. Posty postaram się dodawać regularnie co dwa lub trzy dni :) Jeśli niestety nie uda mi się to Was o tym poinformuje :) Mam nadzieję , że z chęcią będziecie tu zaglądali :)
A więc bohaterów już mamy ! :D
Podobają się ? :)
Witam ! Zaczynam swoich sił w pisaniu . Może mi się uda ;p Jest to mój pierwszy blog. Posty postaram się dodawać regularnie co dwa lub trzy dni :) Jeśli niestety nie uda mi się to Was o tym poinformuje :) Mam nadzieję , że z chęcią będziecie tu zaglądali :)
A więc bohaterów już mamy ! :D
Podobają się ? :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)